Geoblog.pl    BezDrogowskazu    Podróże    Autostopem dookola swıata    Chau Doc- niech ktos zatrzyma wreszcie swiat, ja wsiadam!
Zwiń mapę
2009
14
sty

Chau Doc- niech ktos zatrzyma wreszcie swiat, ja wsiadam!

 
Wietnam
Wietnam, Chaudok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12750 km
 
Wietnam ma chyba dla mnie plan malego uspolecznienia mnie. Albo ma monopol na dostarczanie mi aniolow strozow, bez mojej zgody i zapotrzebowania na nich. Tak wiec ani nie moglam wczoraj sobie poczlapac sama po poczatku Wietnamu, ani pozniej samotnie pokontemplowac mojego pierwszego, wietnamskiego wieczoru. Poszlam sie dowiedziec o lodzie na wyspe Phu Quoc a trafilam na emerytowanego nauczyciela, ktory byl tutaj gdy ta cala okrutna wojna sie rozgrywala. Zabral mnie do malej restauracyjki przy ulicy, zamowil cos, co obiecal ze nie jest ani psem, ani zolwiem ani wezem i uparl sie za mnie zaplacic. Czuje sie jakby mi sie tu wszystko samo dzialo, a ja tylko probowala za tym nadazyc. Zupelnie wlasnie tak, jak to bylo, kiedy przechodzacy obok wielki facet, ogolony na lyso zapytal czy moze sie przysiasc. Byl pierwszym spotkanym tego dnia bialym czlowiekiem, a poza tym z takimi duzymi lepiej nie zaczynac, wiec z pelna buzia wymamrotalam: jasne, siadaj (skoro musisz...- to juz w myslach) No to usiadl. Duzy chlop okazal sie byc Australijczykiem i mial na imie Devon. Szlaja sie po Azji juz ktorys miesiac. Mial fantastyczna wiedze na jej temat, o jedzeniu, zwyczajach, ludziach opowiadal tak ciekawie i dowcipnie, ze zagadalismy sie do 1 w nocy. Rano poczlapalismy na targ cos zjesc i napic sie przepysznej kawy (z idiotyczna iloscia skondensowanego mleka). tak nam zlecial czas do poludnia, kawka, sloneczko, ploteczki...
Zmobilizowalismy sie okolo 14 i postanowilismy sprobowac zastopowac razem do Chau Doc. tam Devon mial zlapac lodz do Phnom Penh w Kambodzy, a ja chcialam splynac w dol Mekongu do Can Tho.
Stop o tej porze dnia okazal sie tylko polowicznym sukcesem. Ciezarowka i archaiczny pick-up zabraly nas jakies 20 kilometrow. Utknelismy 80 kilometrow od Chau Doc w zupelnej ciemnosci, przy niedoborze pojazdow poruszjacych sie w nasza strone i nadmiarze komarow poruszajacych sie jak najbardziej w nasza strone.
Zainteresowala sie nami rodzina mieszkajaca przy drodze. Przy braku wspolnego jezyka, Devon posluzyl sie wyswietlaczem swojej komorki i tak ustalilismy, ze do Chau Doc zabiora nas dwa motocykle za 150 tys kazdy. Uzbroilismy sie w dlugie rekawy i nogawki i ostatnie 80 km odbylismy obijajac sobie tylki na wietnamskich drogach ciemnych bezdrozach.
Stresu tez mnie to troche kosztowalo, bo w pewnym momencie dolaczyly do nas 2 inne motocykle i jechaly rownolegle do nas a ich wlasciciele intensywnie o czyms dyskutowali z goscmi, ktorzy nas wiezli. Zwazywszy na fakt, iz jechalismy przez egipskie ciemnosci na osobnych motocyklach nie dodawal mi odwagi. Gdyby panowie wpadli na pomysl zeby nas rozdzielic, dac w leb i pozbawic pieniedzy, nie mialabym zadnych szans. Devon to wielki chlop, wiec pewnie by sie jakos wybronil, ale ja bym nie zdazyla pisnac. Rozwazalam nawet kategoryczne odmowienie dalszej jazdy, dopoki jest nas 4 motocykle a nie dwa, ale Devon mnie uspokoil, ze im ufa i ze jesli tylko cos sie bedzie dzialo, to on sie mna zaopiekuje.
Rzeczywiscie w spokoju dojechalismy do Chau Doc i zadekowalismy sie w pierwszym hotelu, jaki sie napatoczyl. Tak, czasem milo jest wziac cieply prysznic, sniadanko zjesc w hotelowej restauraccji, a plecak dac wniesc na gore portierowi...I nie zaplacic za to wszystko bo Devon mi zabronil.
Wieczor uplynal nam leniwie, glownie na poszukiwaniu chinskich pierozkow i nastepnie palaszowaniu ich oraz popijaniu mlekiem czekoladowym...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Mario
Mario - 2009-01-15 16:25
Ah nie ma wireless na mekongu no coś ty :( Smutne :P Ale powodzenia w podrozy :)))
 
BezDrogowskazu
BezDrogowskazu - 2009-01-16 13:19
A kto to jest Mario i czemu taki zgryzliwy? ;o)
 
 
BezDrogowskazu
Joanna Dziubińska
zwiedziła 6% świata (12 państw)
Zasoby: 53 wpisy53 141 komentarzy141 427 zdjęć427 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
22.11.2008 - 14.02.2009
 
 
15.01.2007 - 29.01.2007
 
 
24.03.2006 - 17.04.2006